A com widział i com przeżył…w kilku zdaniach postaram się streścić.
Bawiliśmy się gorąco, wręcz tropikalnie, co miało swoje odzwierciedlenie nie tylko w scenografii, potrawach i elementach garderoby, ale przede wszystkim w atmosferze naszego Balu.
Gości powitaliśmy ciepło i kolorowo a Bal rozpoczęliśmy układem poloneza, ale tańczonego w ciepłym klimacie do znanej melodii „Chałupy welcome to”, chociaż z nieco zmienionym tekstem:
Jak co roku w Zamościu, gdy zaczyna się zima
czujesz wielki mróz
Jednak w szkole u Myków tańca będzie bez liku no i wielki luz
Bo to Bal Sylwestrowy, nietypowy, wręcz nowy,
wszyscy bawią się
Skacze Ryszard i Krysia, nie brak jadła i picia,
tropikalnie jest
Hawaje welcome to, Zamość to miasto snów
zabawa dzika dawno odkryta, Sylwester welcome to
Hawaje welcome to, północ jest prawie już
Szykuj szampana, baw się do rana, Hawaje welcome to
Noszą dania kelnerzy, chociaż nikt w to nie wierzy
trzeźwy jestem wciąż
Były kółka, pociągi, tańczą giętcy, nie drągi
może będzie wąż
Cała sala szaleje, wino, wódka się leje
mylę każdy krok
Tak to właśnie w Zamościu, witam ja i Ty Gościu
nowy, lepszy rok
Melodia ta towarzyszyła nam w ostatnich godzinach starego i pierwszych godzinach nowego roku, ale w moich uszach brzmi nadal
Już na poczatku Balu zajrzeliśmy na Hawaje, by podpatrzec jak tam tańczą do latynoskich rytmów w Sylwestrową noc. Na naszym tropikalnym Balu nie brakowało gorących zabaw i konkursów.
Szaleliśmy we wszystkich mozliwych konfiguracjach: oddzielnie, parami, w grupie pań, panów. Nasze największe uznanie wzbudziła jednak zbiorowa prezentacja tanecznej orkiestry. Jeżeli byliście z nami w tę wyjątkową noc, zajrzyjcie do Galerii Zdjęć, by trochę powspominać. Jeśli nie było Was z nami, też możecie tam zajrzeć, by zobaczyć jak można gorąco witać mroźną nocą, Nowy Rok.